niedziela, 10 marca 2013

10.03.2012 Kierunek Biebrza i Białowieża dzień 8

na Grabarce
Ostatni dzień podróży który nie przyniósł wiele nowości. Z fajnych rzeczy to ogromne stado jemiołuszek jeszcze w Białowieży, do tego dzięciołek na odchodne. Żubra nie udało się już nigdzie dojrzeć, ale to jeszcze nie koniec drogi - postanowiliśmy zażyć trochę kultury - kierunek Grabarka. Święta Góra Prawosławnych zrobiła wielkie wrażenie na gościach, a i mnie jak zawsze tam szybciej serce zabiło. Każdego roku to miejsce wygląda trochę inaczej i widać że żyje i chyba to jest jego wielką magią i siłą.
Później droga w dolinę Bugu by jeszcze ostatni raz spróbować wypatrzeć wydrę, niestety postoje w Mielniku i Drohiczynie mimo pięknych widoków nie dostarczyły nam nowego gatunku. Później już tylko droga do Warszawy z ładną obserwacją srokosza i kilkoma stadami saren. Trudno się było rozstać, gdyż była to na prawdę fajna grupa i zdecydowanie miło będę ją wspominał.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz