piątek, 8 lutego 2013

08.02.2013 Zimowa Balnica dzień 1

Jako że gospodarz czyli Wojtek wyrusza w podróż życia przez dwa tygodnie mnie przypadła przyjemność zawiadowania Przystankiem Balnica, niestety na cały 4 tygodniowy pobyt nie mogłem obie pozwolić. Podobnie jak jesienią siedziałem tu przez tydzień tak teraz będzie to dni 14. Tak sobie myślę, że jak trend się utrzyma to w kontekście roku spędzę tu ok. miesiąca :) kocham to miejsce, więc w sumie czemu nie :)

Nasz przyjazd na miejsce trochę się opóźnił z uwagi na zakupy i wizytę u Wojtka w Sanoku, ale potem już było tylko ciekawiej. Dojazd na miejsce troszeczkę wzburzył moją krew i zafundował podniesienie poziomu adrenaliny – jadąc autem rodziny niżej zawieszonym i z przednim napędem śniegu pokłady stresowały mnie lekko. A śniegu przez ostatnie 2 tygodnie dosypało i to znacznie!!
Wieczór spędziliśmy tu na miejscu, na spokojnie i w samotności. Dziś nikt nie przyszedł.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz