 |
Na stawach Zatorskich |
Tego dnia miałem niewątpliwą przyjemność prowadzić wycieczkę edukacyjną dla grupy gimnazjalistów z Krakowa, którzy wbrew ogólnej opinii zaskoczyli mnie pozytywnie swoją kulturą, zaangażowaniem i zainteresowaniem przyrodą rejonu Zatora. Była to grupa, z którą w mojej dotychczasowej karierze pracowało mi się chyba najlepiej. Młodzież samodzielnie domagała się większej ilości informacji, podejmowała wyzwania związane z osobistym oznaczaniem gatunków ptaków przy wykorzystaniu książek, oraz deklarowała chęć pomocy w noszeniu i ustawianiu sprzętu.
 |
Stawy Zatorskie |
Co do przyrody: w Podolszu przywitał nas
bocian na gnieździe wraz z
wróblami, a potem było tylko ciekawiej. Niestety pogoda nie była wymarzona na ptaki – dość silny wiatr utrudniał nasłuch, a ptaki też były trochę pochowane, ale i tak udało sie usłyszeć
trzciniaka, remiza, wypatrzeć łyski i
zauszniki z młodymi, dostrzec różnice między
mewami i
rybitwami. Dodatkowe obserwacje ptaków
siewkowatych,
łabędzi z młodymi czy
gęgaw sprawiły że wyjazd ten można uznać za jeden z bardziej udanych ostatnimi czasy.
Całą wycieczkę zakończyło ognisko z pieczeniem kiełbasek.
Po sposobie w jaki młodzież przeżyła tą wycieczkę, mam nadzieję że ktoś wróci na te stawy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz