sobota, 10 listopada 2012

10.11.2012 Zaduszki na Kudłaczach

Zaduszki na Kudłaczach
W sobotni wieczór w schronisku PTTK Kudłacze odbyły się muzyczne zaduszki. Ale zanim o zaduszkach to trzeba było tam dotrzeć. Wyruszyliśmy z Poręby drogą pożarowo-zrywkową na Suchą Polanę z nadzieją na jakieś sowy... W trakcie spaceru udało nam się napotkać jedynie 6 czy 7 saren, 3 salamandry, 2 zające... ale sowy milczały :( Na samej Suchej coś się raz odezwało, ale głosem który słyszałem pierwszy raz w życiu więc nie podjąłem się nawet identyfikacji. Warunki teoretycznie były sprzyjające, gwiazdy na niebie, brak wiatru, ale sowy nie chciały współpracować. Kawałek za Porębą, miałem podejrzenie samicy puszczyka, ale nie chciała się odzywać dłużej, a głos dobiegał jednokrotnie z daleka.

Zaduszki - przebiegały spokojnie, kilkadziesiąt osób wsłuchanych w gitary, flety i wokale odnoszące się zarówno do piosenek osób które odeszły, ale także klasyków turystycznych. Mnie osobiście udało się odbyć ciekawą rozmowę z zarządcą schroniska która może zaowocować w przyszłości, ale na razie więcej nie napiszę.

Po opuszczeniu schroniska uderzył w nas Halny jaki dawno, drzewa trzeszczały, liśćmi rzucało... o przyrodzie można było zapomnieć. Szybki powrót do Myślenic bo rano czas na kolejny wyjazd.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz