niedziela, 20 maja 2012

20.05.2012 Kolej na Majówkę

Mało przyrodniczo, ale jednak...
niestandardowe spędzenie 20ego maja bieżącego roku w postaci dnia w pociągu.


Przy parowozie
Zaczęło się niewinnie o godzinie 5.40 rano kiedy wyjechało się normalnym szynobusem w kierunku Nowego Sącza. Po drodze dało się zaobserwować piękne mgły, budowę autostrady A4, a na niebie i drutach śpiewające potrzeszcze, trznadle, a na polach masowo bażanty oraz pojedyncze sarny. Gdzieniegdzie na polach kroczyły dumnie bociany białe. Mimo braku bogactwa gatunków widoki były niesamowite i zapierające dech w piersiach, a to dzięki pięknej pogodzie której nic nie można było zarzucić.

Przez okienko z kotłowni
Po dotarciu do Nowego Sącza rozpoczął się kluczowy element wyjazdu niespodzianki czyli przejazd pociągiem retro aż do Chabówki zatrzymując się po drodze na kilku stacjach stwarzając możliwość dokumentacji fotograficznej oraz uzupełnienia sił na piknikach organizowanych przez poszczególne miejscowości. Jeśli chodzi o gatunki to szaleństwa nie było (bociany, trznadle itd. a na postoju udało się znaleźć padalca), ale krajobrazy takie że palce lizać!

Dodatkowo udało się przejechać kawałek trasy w lokomotywie parowej co dopełniło już szczęścia i sprawiło że wyjazd ten był taki że ACH! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz