Po ubiegłotygodniowym spotkaniu z
ornitologami na rubieżach wschodnich przyszedł czas na spotkanie w
Małopolsce. Było... inaczej.
Różnice można byłoby mnożyć –
sztywna atmosfera, ograniczony czas na rozmowę i dyskusje po
prezentacji tematów, średnia wieku uczestników, brak pomysłów na
przyszłość... Ogólnie to posiedzieliśmy, posłuchaliśmy ale …
po spotkaniu sprzed tygodnia to smutno było to oglądać. Jestem
ciekaw jak sytuacja będzie się rozwijać, czy pan dr. Damian W.
przekaże władzę młodym, czy kiedyś uda się reaktywować to
prężnie niegdyś działające Towarzystwo? Na razie brak ku temu
zarówno chęci wśród starszych członków jak i brak umiejętności
skuszenia młodych by zaczęli coś zmieniać i pokazania – że
jest to możliwe, a przecież tyle można by zrobić – wycieczki
ornitologiczne dla Krakowian, regularne prelekcje, podłączenie się
intensywnie pod akcje Karmnik organizacja jakiegoś projektu
skupiającego młodych którzy mogliby się wykazać i zdobyć
doświadczenie – np. coś z sowami czy drapolami... Ech....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz