czwartek, 7 marca 2013

7.03.2012 Kierunek Biebrza i Białowieża dzień 5

Pogoda o poranku lekko gorsza niż dnia poprzedniego, ale mimo wszystko wierzymy w to że się wyklaruje i że będziemy mogli czerpać prawdziwą przyjemność z kolejnego dnia na Podlasiu, a dokładniej w Puszczy Białowieskiej.
Dzień rozpoczęliśmy od wizyty w Teremiskach by zapytać jednego lokalnego dziennikarza czy wie coś o żubrach w swojej okolicy. Spotkanie z Adamem przebiegło bardzo przyjaźnie i niewykluczone, że w dłuższej wersji powtórzymy je jeszcze w tym tygodniu.
Las zbuchtowany przez dziki
Później już kierunek Kosy Most, a tam kolejne przyrodnicze spotkania - między innymi z kuźnią dzięcioła dużego, dzięciołem średnim czy orzechówkami. Niestety mimo najszczerszych chęci w "ostojach" nie udało się napotkać żadnego żubra, ale będziemy próby dalsze podejmować.Udało się natomiast z trochę większej odległości usłyszeć jak te krowy muuuczą. Również tamtejsza sóweczka nie chciała się odezwać. Wielkie wrażenie wywarła na nas natomiast (szczególnie na naszych zachodnich gościach) ilość terenu zbuchtowanego przez dziki - całe połacie lasu czarne od ziemi, zamiast białe od śniegu. Szok. Przyjemnie natomiast że z pewnej odległości, ale chciały się pokazać i nie uciekały za daleko. Zawsze miło popatrzeć na te stwory. W drodze powrotnej (poza pierwszymi w trakcie tego wyjazdu ale niezbyt wyraźnymi tropami wilków) dało się słyszeć pierwsze dla mnie w tym roku wołanie jarząbków
Zimowe gniazdo wiewiórki
spadłe z drzewa...
Drugą część dnia wypełnił rezerwat ścisły czyli obręb Orłówka. Pięknie, spokojnie a co najważniejsze pusto! Jako jedyni wraz z przewodnikiem mogliśmy zanurzyć się wgłąb tego lasu o charakterze naturalnym, by poznać jego historię czy niektórych mieszkańców. Niewątpliwie historia regionu i samego lasu wywarła wrażenie na gościach, natomiast zmiany jakie da się zauważyć rok do roku wywarły wrażenie na mnie. Niby ten sam fragment lasu a zmienia się strasznie dynamicznie. Piękna sprawa. W czasie przejścia udało się nam wypatrzeć dzięcioła trójpalczastego, usłyszeć wołanie dzięcioła czarnego, dojrzeć 2 jelenie (szpicak + łańka), odnaleźć ślady żerowania dzięciołów (w tym białogrzbietego) dojrzeć wyjątkowe gniazdo strzyżyka, czy dowiedzieć się jak wygląda zimowe "gniazdo" wiewiórki. Jego wielkość i bogactwo konstrukcji mnie istnie zachwyciło i myślę że naszych turystów także - szczególnie że Ci mają jakąś słabość do tych rudych stworów.

Jutro kierunek Siemianówka i okolice :) może wreszcie uda się wydrę wypatrzeć ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz