piątek, 1 marca 2013

01.03.2013 – kierunek Bieszczady II, dzień 6

Susza na Klimkówce - zapora
No więc tak... dzień transferowy więc niewiele się działo. Przejazd przez Bieszczady, odwiedziny w kapliczce balnickiej, a potem już długa droga przez Beskid Niski w kierunku Łapszy Niżnych. Szczerze mówiąc pogoda nie była zbytnio łaskawa, więc przez całą drogę udało się zobaczyć jedynie kilka myszołowów, skowronki... ale bez rewelacji. Andrew prawdopodobnie słyszał żurawie rano przed śniadaniem przelatujące nad ośrodkiem ale nie był pewny czy dobrze rozpoznał ten głos.

Wieczór pod znakiem bobrów i wydrów... cn. 2 wydry, i jeden bober, o ile nie dwa i do tego jeszcze sarny :) w sumie fajny widoczek, szczególnie że wydry jeszcze miauczały coś po swojemu :) Próby odnalezienia jakiegoś puszczyka zakończyły się niepowodzeniem - prawdopodobnie z uwagi na silny wiatr... :(

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz