czwartek, 12 kwietnia 2012

10.04.2012 Monitoring Dzięcioła Trójpalczastego Cz. I

Krokusy gorczańskie
Po chwili przerwy przyszła kolej na ostatnie dwie powierzchnie z wczesnej fazy monitoringu trójpalczaka. Święta a wcześniej niepogoda sprzyjały odłożeniu inwentaryzacji. Opłaciło się jako że w Gorcach przywitało mnie piękne słońce oraz... śnieg. Pokrywa śnieżna utrzymywała się od ok 850m npm. a przy szczytach jej grubość sięgała grubo powyżej jednego metra. Cóż... mała epoka lodowcowa nam się chyba zaczęła... pewnie jeszcze na dzień dziecka będzie się dało spotkać miejscami śnieg :) Wróćmy jednak do monitoringu - cel - jedna powierzchnia.

Rozpoczęło się łagodnie od spotkania z krokusami które w dolinie już kwitną jak szalone, by po chwili rozpocząć podejście. Dzięcioły nie chciały współpracować, ale już na pierwszym punkcie z bliska dało się słyszeć włochatkę.

Tropy rysia
Dopiero po osiągnięciu grzbietu zaktywizowały się dzięcioły - z różnych stron dało się słyszeć i obserwować zarówno trójpalczaki, dzięcioły duże oraz dzięcioły czarne. Gdzieniegdzie na śniegu widać było tropy głuszców, rysi oraz wilków - wszystkie jednak dosyć stare i niewyraźne. Napotkana na szlaku osoba podążająca na biegówkach powiedziała że dalej w kierunku Turbacza nieopodal szlaku napotkała tokujące głuszce... mnie niestety nie dane było ich zobaczyć.Ogólnie dało się wyczuć że wiosna jest w natarciu, ale bastiony zimy trzymają się jeszcze silnie.

Zainteresowanie moje wzbudziła jednak ambona pod którą dało się wypatrzeć strzeloną sarnę, a poza tym na palach rozwieszone mięso oraz mięso schowane w klatce. Ambona ta znajdowała się przy głównym szlaku co tym bardziej wzbudziło moje zainteresowanie - na co oni polują i czekają ? z pewnością widok ten nie należał do najprzyjemniejszych dla przypadkowych turystów.

Szybkie zejście do doliny i dalej po śniegu w kierunku auta przez rzeczki i potoki lekko zmęczyło ale dostarczyło satysfakcji z uwagi na całe wielkie łany krokusów w najniższych partiach doliny.

Trzeba było oszczędzać siły, bo już wieczorem kolejna faza monitoringu... tym razem - sowia! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz