sobota, 21 kwietnia 2012

21.04.2012 Monitoring Dzięcioła Trójpalczastego Cz. II

Druga część monitoringu dzięcioła trójpalczastego rozczarowała....
Co prawda udało się zrealizować założony plan, ale dzięcioły nie chciały współpracować a ponad to niewiele się przyrodniczo działo. Co istotne każdego dnia udało się zrealizować 100% planu, a ten był ambitny 4dni x 2 powierzchnie na dzień...

Salamandra plamista
Pierwszy dzień na rozgrzewkę - powierzchnia autostradowa w Sopotni Wielkiej i mniejsza autostrada w Sopotni małej. Dzięciołów - jak na lekarstwo. Śniegu - nadal sporo. Co prawda sporo mniej niż było, ale nie można powiedzieć że było go mało. Pozostało jakieś pół metra, natomiast ubytek w stosunku do poprzedniego miesiąca to około metr.
Rozczarował brak tropów - ani wilka, ani misia, ani rysia.. natomiast trochę radości przyniosły kwitnące żywce gruczoławate i dziewięciolistne, zawilce gajowe, kaczyńce czy ziarnopłony wiosenne. Zasadniczo ten zestaw gatunków będzie towarzyszył ciągle przez najbliższe dni. Honor dnia ratowała salamandra plamista (moja pierwsza w tym sezonie), gdyż 2 dzięcioły (łącznie) na dwie powierzchnie to bardzo słaby wynik. Na niebie też bez rewelacji. Gdzieniegdzie latające myszołowy, ale nawet przedni nie chciał się tym razem zameldować. Co warto podkreślić w lesie było głośniej - odzywały się oczywiście sikory, ale także
pierwiosnki czy świstunki leśne. W dolinach zaś pospolicie dało się zauważyć bociany białe które już zadomowiły się na kolejne parę miesięcy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz