sobota, 14 kwietnia 2012

13/14 i 14.04.2012 Puszcza Niepołomicka

Niedługo było odpoczynku...

W czwartek padła propozycja od Felixa a już w piątek wyruszyliśmy w teren. Cel - Puszcza Niepołomicka i znaleźć gniazdo puszczyka uralskiego lub pewne jego stanowiska. Do Puszczy Dotarliśmy koło 17.30 i od razu ruszyliśmy na poszukiwania. Dzięcioły duże, piecuszki, sikory, zięby, ... te były jak najbardziej aktywne. Na błocie - kszyki i krwawodzioby, oraz latające nietoperze. Tutaj również dało się słyszeć pohukiwanie puszczyka zwyczajnego, jednak mimo najszczerszych chęci urale na razie milczały... Wszystkiemu towarzyszył piękny koncert rzekotek.

Droga koło Puszczy o poranku
Szybka kolacja w Zajeździe królewskim (godne polecenia i uwagi miejsce) i znowu do lasu. Cel ciągle ten sam - mimo licznych postoi udało się jedynie zaobserwować puszczyki zwyczajne i tylko te dały się słyszeć. Dalsze poszukiwania przyniosły podejrzenie pójdźki w Woli Zabierzowskiej którą trzeba by jeszcze zweryfikować...

Dopisały natomiast ssaki - jelenie, sarny, zające - tego nie brakowało. Dziwił natomiast brak spotkania z dzikami... cóż - nie można mieć wszystkiego. W trakcie gdy jechaliśmy nad Drwinkę prawdopodobnie widzieliśmy biegnącego dorosłego tchórza, a pod mostem na Drwince rodzinę bobrową (4szt.) oraz kumające ropuchy szare. Do tego parę niezidentyfikowanych głosów, ale urala jak nie było tak nie było...

Powrót do hotelu (ostoja) nastąpił koło północy....

Nad czarnym stawem
Następnego dnia wybrałem się na wycieczkę z dzieciakami z Gimnazjum w Zabierzowie Bocheńskim w celu zweryfikowania zaplanowanej trasy ścieżki dydaktycznej którą może kiedyś uda się zrealizować. Jechaliśmy rowerami po całej trasie (załączona mapa). Oczywiście w lesie dało się słyszeć dzięcioły, kosy, sójki, piecuszki (DALEJ BRAK PIERWIOSNKA W MOIM TEGOROCZNYM ZESTAWIENIU), a także wypatrzeć krogulca polującego przy ścianie lasu. Nie zabrakło także saren na łąkach.

Gdy dojeżdżaliśmy do Wisły ujrzeliśmy stado 13 kulików wielkich a w obrębie wałów 3 czaple białe. O mnogości bażantów nie wspominając. Przyroda już zaczęła atakować wiosennie jako że kwitną zawilce gajowe, zawilce żółte, złocie żółte... także kobierec kwiatów zaczyna wyścielać grądy.

Pomysł na tablice edukacyjne
Przejazd trasy zajął nam koło 5 godzin, ale cel udało się zrealizować. Co zaś do samej ścieżki - ta może pewnego dnia powstanie - na razie schematycznie gotowa pierwsza tablica - dalsze będziemy tworzyć. Później pozyskanie funduszy, zgód na postawienie tablic, wykonanie tablic, umieszczenie ich... pikuś ;) Może za rok, może za dwa uda się zrealizować ten temat. Jak tablica może wyglądać przedstawiam na zdjęciu obok. Jesteśmy otwarci na uwagi i sugestie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz