Droga do Grzybowa i z powrotem w pogodzie "barowej" ale za to co mogę powiedzieć - sezon na Dynię rozpoczęty ;) Nie wiem z czym i jak przyrządzać dynie, ale przy drodze tuż za Krakowem a przed Koszycami pełne pobocza dyń. Nie dość że ładnie wyglądają, to ponoć zdrowe.
Co do przyrody - wszystko się pochowało, ludzie jedynie pieczarki zbierają, gdzieniegdzie myszołów na drzewie, a przy stawach w Słupi - sporo ptaków, głównie kaczki, do tego czaple siwe, trochę mew.. ale nie było warunków do lepszego przeglądu...
Jutro do Bełchatowa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz