środa, 31 października 2012

31.10.2012 Kierunek UK, dzień 8

Alicja przechodzi przez lustro
Wizyta w Guildford kończy zwiedzanie tego regionu w tym czasie... wizyta na zamku, spotkanie z Alicją w krainie czarów przechodzącą przez lustro, ostatnie spojrzenia na stare kamienice, ścieżki rowerowe i strzeżone parkingi dla rowerów, szerokie drogi, przystanie na rzece, śluzy, stare młyny, pastwiska z owcami, brak reklam przy drogach... i niczym ta Alicja przeszła przez lustro do nieco innego świata, tak ja powoli też wracam do Polskiej rzeczywistości. Bez stylowych, jednolitych klimatycznych kamieniczek, miłośników ptaków na taką skalę, zachowanych w dobrym stanie i niezrabowanych zamków... Czas wracać do ruchu prawostronnego... szkoda. Fajny klimat, fajni ludzie nawet i jakoś tak inaczej. Może zaczerpnięte niektóre pomysły uda się przekuć w realizację w Polsce? jestem tego bardzo ciekaw... Byłoby fajnie :) Podróż samolotem zajęła niespełna 2 godziny. Leciał szybko, a nad Krakowem dało się wypatrzeć znicze na Batowicach... idzie Wszystkich Świętych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz