piątek, 28 września 2012

28.09.2012 Balnica - dzień piąty

100 lat, 100 postów, niech żyje internet nam... niech żyje nam!

Wypał węgla drzewnego
Setny post trafił się na Balnicy. To miłe :) ale nie setny dzień w terenie czy na wyjeździe, gdyż tych od końca lutego było około... 140, może więcej - przecież na obozie nie pisałem co dzień, na kursie paralotniowym tez.. w sumie nieźle... biorąc pod uwagę fakt że dni od tamtego czasu mamy jakieś 210...

No ale... - tego dnia wyjście na Jasło z przełęczy w Roztokach Górnych zwanej Ruske Sedlo. Zanim tam jednak dotarliśmy odwiedziliśmy wypał węgla drzewnego przy trasie w pobliżu Maniowa, aby później już rozkoszować się wędrówką po górach.

Panorama z Jasła
Po drodze na szczyt okopy, a poza tym ... pusto. Ani ludzi na szlaku, ani zwierząt. Pod samym szczytem Okrąglika kilka drozdów (obrożne?) a poza tym spokój. Do tego smaczne jeżyny na krzakach i od Okrąglika do Jasła piękny las w granicznej formie buka. Na samej polanie szczytowej ogromne ilości przesłodkich borówek, a także niesamowite widoki z panoramą aż po Tatry, oraz ślicznymi Cumulusami na niebie. Aż chciałoby się latać... ba ... pewnego dnia polecę stamtąd na paralotni :) już postanowione - czas się uczyć, rozwijać i będzie dobrze :)

Obiad w Siekierezadzie i czas wracać na placówkę... strasznie te dni uciekają.

Ropucha szara
Wieczorem też dobrze, niektórzy słyszeli plusk bobra, inni jesienny głos sóweczki, a bardziej wytrwali słyszeli wycie wilków. Piękna pełnia była, ciekawe czy to faktycznie ma jakiś związek....

Luna coś się dziwnie zachowywała, węszyła, nasłuchiwała i odbiegała od domu... dało się ją odwołać, ale była widocznie czymś poruszona. Trzeba będzie to sprawdzić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz