środa, 6 lutego 2013

06.02.2013 Konno


Ale fajny teren mi się udał. Korzystając z nawrotu zimy postanowiłem skorzystać z usług Zaczarowanego Wzgórza i wsiąść na koń. Tym razem jednak nie na ujeżdżalni, a w terenie. Coś wspaniałego – biel śniegu, przestrzeń, konie, las.. Taką jazdę lubię. Wiem, że niewiele się człowiek nauczy w terenie, ale ja przynajmniej przemogłem już częściowo mój lęk przed galopem. Już się cieszę na następne jazdy, pewnie gdzieś dopiero w połowie marca, ale mimo wszystko już przebieram kopytami :) Pozdrowienia dla całej ekipy Zaczarowanego, a jak ktoś się waha czy na konia wsiadać czy nie wsiadać odpowiem tylko – wsiadać! Z jego grzbietu las i przyroda wyglądają zupełnie inaczej i bardziej kompletnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz