czwartek, 21 lutego 2013

21.02.2013 Zimowa Balnica dzień 14

Dzięcioł białogrzbiety
Dzień czternasty pobytu na Balnicy - to dzień pod znakiem dalszych opadów śniegu, a do tego męczarni lekkiej na biegówkach. Mimo że obrana trasa nie była zbyt długa to dała mi w kość. Ruszyłem przez Solinkę w kierunku Roztok Górnych. Niby łatwo, prosto przyjemnie, ale mimo to bardzo ten dzień odczułem. Może to przez zalegające pokłady śniegu na trasie, a może przez ogólne zmęczenie. Niemniej udało się spotkać kilka dzięciołów białogrzbietych, kilka dużych, tropy rysia, tropy wataszki wilczej pod zboczami Hyrlatej. Tam i z powrotem w 3 godziny, a potem już na spokojnie rąbiąc drewno i czekając zmierzchu. Noc przyniosła za to piękne gwiazdy i księżyc. Absolutnie zachwycające!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz