piątek, 22 lutego 2013

22.02.2013 Zimowa Balnica dzień 15

Śniegowskaz przed wejściem
Pobytu na Balnicy tym razem dzień ostatni. Na spokojnie przesiedziany, w ciszy i relaksie... pakowanie, pranie, ... takie życie. Za oknem wiatr pędzi białe tumany śniegu więc nie zachęca ta pogoda zbytnio do wychodzenia. Momentami chwilami lepsza pogoda, ale i tak śnieg. Przed zachodem słońca odniosłem dziwne wrażenie że przez polane przed domem przeleciało stado 12 szpaków lecących z południa na północ. Nie wiem czy to możliwe, ale pokrój, styl lotu, wielkość wyraźnie wskazywała na ten gatunek. Czyżby jakieś powrotne ptaki z zimowych wypraw zaczęły wędrówkę w kierunku domu? nie wiem... ale miło było zobaczyć nowy gatunek w tym czasie na polanie... a do kruków już się zdążyliśmy przyzwyczaić :)
Na naszym dachowym śniegowskazie co najmniej pół metra śniegu, więc jeszcze chwila zanim stopnieje i pozwoli geofitom zakrólować na dnie lasu.
Do nas dołączyła grupa z Treck Team'u którą już kiedyś jesienią miałem przyjemność gościć jesienną porą. Tym razem 12 osób postanowiło przenocować w naszych salach.
Ja tymczasem żegnam się z internetem, a rano trzeba wracać na chwilę do Krakowa, by już w niedzielę znowu zawitać w Bieszczadach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz