środa, 13 lutego 2013

13.02.2013 Zimowa Balnica dzień 6

z powrotem w kierunku Solinki
Kolejny dzień treningu narciarskiego, który zmęczył mnie trochę mniej niż ostatni, ale chyba widze postępy w moim poruszaniu się i kondycji. Tym razem trasa (nieprzetarta niestety) przez Solinkę do Żubraczy. Jakieś 12 km łącznie – lekko męczące ale mimo wszystko fajne. Do tego jeszcze tropy jakiegoś basiora bo ich rozmiar zdecydowanie mnie zaskoczył – były ogromne! Poza tym sikory ubogie dawały piękny wiosenny koncert wraz z kowalikami – czuć wiosnę na progu i to z każdym dniem chwilą i godziną bardziej! Temperatury już wyraźnie powyżej zera, co przekłada się na niestety mokry i ciężki śnieg.
Tego dnia działała w terenie już także sekcja teriologiczna koła przyrodników UJ, która prowadziła badania na transekcie badawczym na terenie dawnej wsi Balnicy. Trochę obserwacji dodali do puli – rysie, wilki, niedźwiedź... Jutro pójdę sprawdzić gdzie ten domniemany ryś polazł- może się uda go gdzieś wynaleźć. Jest wyraźne przebudzenie w przyrodzie. Zastanawiająca jest również synchronizacja tych niedźwiedzi, bo w Lutowiskach, Ustrzykach Dolnych i tamtych regionach też się pobudziły właśnie w tych dniach. Chociaż nie da się ukryć trudny jeszcze czas dla nich bo pokrywa śniegowa trzyma się jeszcze mocno.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz