wtorek, 6 marca 2012

Kierunek Podlasie 06.03

Tego dnia opuściliśmy Białowieżę by podążyć w kierunku kolejnego miejsca noclegowego - Puszczy Knyszyńskiej. Wyruszyliśmy koło godziny dziewiątej by jak najwięcej czasu spędzić na poznawaniu nowej okolicy. Pogoda nie rozpieszczała nas. Arktyczne powietrze potęgowało odczucie chłodu w powietrzu.

Nasza podróż wiodła wzdłuż najdzikszych rubieży Rzeczpospolitej - tuż przy granicy z Białorusią, od miejscowości Jałówka przez Bobrowniki aż do Kruszynian. Przyroda niedopisywała - pojedyncze tamy bobrowe, myszołowy, sarny nie były niczym nieoczekiwanym.

W Kruszynianach zmieniliśmy trochę priorytety i niezależnie od poznawania świata polskiej przyrody zagłębiliśmy się w tematy związane z  kulturą i religią. W ramach wycieczki poznaliśmy troszkę kultury tatarskiej, poszerzyliśmy wiedzę odnośnie islamu i odwiedziliśmy islamski meczet i cmentarz. Ekumenizm tego miejsca wprawił duże wrażenie na odwiedzających. Na cmentarzu zaś udało się z bliska dokonać obserwacji dzięcioła czarnego co sprawiło wszystkim wiele radości. Odwiedziny miejsca zakończył spacer przez las i podróż w kierunku Ritowiska.

Warto podkreślić że drogi w Puszczy Knyszyńskiej w tym okresie przypominają lodowisko i jazda po nich samochodem osobowym jest wyzywaniem... Nie było mi przyjemnie, chociaż pewnie nie było tego aż tak widać ;)

Po dotarciu do przepięknego klimatycznego miejsca, zakwaterowaniu i zapoznaniu z "domownikami" wyruszyliśmy na spacer w celu poznania najbliższej okolicy. Czasem dało się słyszeć sójki, czasem sikory, ale przyroda nie dopisała. Również wieczorny wyjazd na sowy mimo sprzyjającej pogody zakończył się fiaskiem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz