środa, 7 marca 2012

Kierunek Podlasie 07.03

Już na spokojnie pierwszy dzień na miejscu. Tym razem padła decyzja o poznaniu pobliskiego rezerwatu ścisłego - Bahno w Borkach. Po przekroczeniu rzeki Sokołdy udało nam się zaparkować auto i wkroczyć wgłąb lasu.

Bagno to, jedno z najdzikszych miejsc w regionie, jest ostoją łosia, żubra, a także miejscem gdzie zachodzą wilki i rysie. Mnogość martwych drzew sugerowała pospolite występowanie dzięciołów. Niestety. mimo usilnych poszukiwań i wzmożonej czujności nie udało się napotkać żadnego drapieżnika, a także dzięcioły nie chciały współpracować. W obrębie rezerwatu napotkaliśmy liczne tropy jeleniowatych. Jedynie jeden jarząbek nieśmiało przemknął między pniami drzew. Opuszczając rezerwat udało nam się z oddali słyszeć werblowanie dzięcioła, a następnie napotkać dwa dzięcioły duże

Lekko zrezygnowani wróciliśmy na lunch. Część grupy postanowiła pozostać na miejscu, a ja wraz z uczestniczką wyruszyliśmy do kolejnego obszaru chronionego "Stare Biele" z nadzieją napotkania śladów i tropów drapieżników, lub chociaż dzięcioła trójpalczastego. Nasze oczekiwania spełniły się kiedy tuż po opuszczeniu auta napotkaliśmy samicę tego właśnie gatunku.

Podążyliśmy dalej w las. Z różnych stron dały się słyszeć głosy dzięciołów, ale postanowiliśmy skoncentrować się na śladach drapieżników. W trakcie wędrówki udało się nad naszymi głowami przeleciał i przysiadł na drzewie bielik. A chwilę później napotkaliśmy w lesie pozostałości najprawdopodobniej łosia już naznaczone zębem czasu. Po dalszej wędrówce przez zamarznięte Olsy udało się z oddali usłyszeć rumor który po analizie tropów okazał się odgłosem przemieszczania się żubra. Przed dotarciem do auta udało się napotkać kolejną parę dzięciołów czarnych.

Lekko zmęczeni wróciliśmy na kolację, by po kolacji spróbować kolejny raz szczęścia z poszukiwaniem włochatek. ich populacja jest w Puszczy bardzo duża, niemniej po raz kolejny mimo bezwietrznej nocy z temperaturą w okolicach zera i przy pełni księżyca w lesie panował niemal niezmącony niczym spokój i cisza.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz