poniedziałek, 26 marca 2012

Monitoring Dzięcioła Trójpalczastego Cz. I / 26.03.2012

Poniedziałek... niektórzy mówią że nie lubią poniedziałków, nasz rozpoczął się wyśmienicie :)

Jeszcze przed świtem zmieniliśmy naszą lokalizację - 60km dalej na zachód w rejon Rycerki Górnej.
W planie na ten dzień - jedna długa pętla - w kierunku schroniska na Rycerzowej, a potem niebieskim szlakiem na Przegibek, przełajowo do drogi i w dół... Zapowiadało się bardzo łatwo :)

Początek powierzchni to odśnieżona, lekko oblodzona droga. Po przejściu około jednego kilometra złudzenia zaczęły zanikać. Drogę stanowiły ponownie koleiny po ciągniku zrywkowym które też skończyły się znacznie szybciej niż tego oczekiwaliśmy. Pozostało przedzierać się przez ciężki mokry śnieg. Kolejne powierzchnie w chłodzie i bez dzięciołów nie poprawiały samopoczucia.

Rozpoczęło się podejście - miejscami śnieg był na tyle twardy że dało się iść, miejscami zaś...cóż...
przebijanie się pod górę nie stanowiło wielkiej przyjemności. Nadzieję natomiast napędzał fakt, że nieopodal mieliśmy wejść na dość popularny szlak turystyczny i  tam warunki miały być lepsze. Nie były. Jedyne co się poprawiło to wysokość słońca nad horyzontem która dopingowała nas do radośniejszego wędrowania. W końcu udało się stwierdzić pojedyncze dzięcioły, jednak ich liczebność była znacznie poniżej zeszłorocznych stwierdzeń. Powyżej oczekiwań była natomiast ilość śniegu która wynosiła co najmniej jeden metr...

Po dotarciu na Przegibek nasze serca rozradowały widoki, a ciepły posiłek i zimne piwko w schronisku zdecydowanie podniosły morale. Zejście w dół odbyło się bez większych trudności. Wpierw na przełaj, a potem po nieodśnieżonej drodze by w końcu dotrzeć do punktu początkowego.

Po chwili relaksu przejechaliśmy do Rycerki Górnej Kolonii. Parking okazał się odśnieżony i był on naszym stanowiskiem na kolejne 2 noce.

Tego dnia jak i kilku kolejnych nie mogłem wyjść z podziwu dla stylu prowadzenia gospodarki leśnej w żywieckich lasach, zręby zupełne, buk bez górnej odsłony, jednowiekowe monokultury jodłowe, cięcia w obszarach źródliskowych... dziwny ten świat.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz